Chyba każdy miał kiedyś marzenia o lataniu. My też takie mamy i staramy się je realizować. Właśnie dlatego pojechaliśmy do Katowic, by w SimPoint wystartować w podróż życia. Lecieć gdzie dusza zapragnie, zobaczyć miejsca, o których wcześniej tylko marzyliśmy i na dodatek zrobić to jako pilot Boeinga 737. To jest dopiero coś! Wybraliśmy się niewielką grupą (9 osób) ze względów logistycznych i czasowych. Każdy
miał możliwość przeżycia swoich 30 minut jako pilot, za sterami samolotu. Gdzie myśmy nie byli? To była świetna okazja zajrzeć do miejsc, do których pewnie nigdy nie dotrzemy w realu. Lecieliśmy więc za naszymi marzeniami. Agata do Australii by podziwiać Sydney, a następnie poleciała w góry i to te najwyższe na świecie. Ula przyjrzała się Paryżowi z lotu ptaka. Przy okazji wykazała się świetnymi umiejętnościami pilotażu, przelatując między kominami elektrowni. Marcin udał się na Półwysep Arabski, by podziwiać egzotyczny Dubaj. Karolina nie miała wątpliwości, że chce wreszcie zobaczyć miasto jej ukochanej drużyny piłkarskiej czyli Barcelonę. Dawid przeżywał najbardziej sam fakt, że może pilotować tak wielki samolot a Kasia postanowiła przelecieć niemal nad całymi Stanami Zjednoczonymi. Aby podziwiać świat z góry trzeba było jednak najpierw wystartować a potem wylądować. To okazywało się nie lada sztuką. Mieliśmy więc katastrofę lotniczą podczas próby lądowania, był też pożar silnika w locie i związane z tym komplikacje. Emocji całe mnóstwo. Karol porwał się nawet na lądowanie na Gibraltarze – piątym najbardziej ekstremalnym lotnisku na świecie. Udało się! Cała wyprawa dostarczyła nam mnóstwa emocji, których długo nie zapomnimy.