Byliśmy już tutaj. 25 maja pojawiliśmy się ponownie, po rocznej przerwie, w Kędzierzynie Koźlu. Bieg Koziołków to fajna impreza i na dodatek, bardzo przyjazna dla wózkowiczów trasa. Karolina, Agata i Kasia rywalizowały na dystansie 10 km. Dziewczyny spisały się wspaniale. Karolinie udało się pokonać trasę w czasie poniżej godziny. Kasia i Agata dotarły do mety w czasie poniżej godziny i dwie minuty. Nasze
zawodniczki tworzą obecnie całkiem wyrównany zespół. Kasia i Karolina biegały już ten dystans poniżej godziny (Bieg Korfantego 2018) ale przez ostatnie lata nie umiały zbliżyć się do tego wyniku. Cieszy więc fakt ich powrotu do dobrej formy. Emocje w tegorocznym Biegu Koziołków dodatkowo podkręcała pogoda. Mimo, że start odbywał się przy pięknej pogodzie, w dość wysokiej temperaturze i przy słońcu, to już chwilę później dało się słyszeć pomrukiwania nadchodzącej burzy. Atmosfera stawała się cięższa z każdą chwilą, a niebo z błękitu zmieniało barwę na ciemno szare z domieszką granatu. Dziewczynom udało się dojechać do mety przed deszczem, ale już w drodze do auta dopadły je pierwsze opady. Trwało to ledwie chwilę ale cała załoga zdążyła solidnie zmoknąć. Siedząc już bezpiecznie w samochodzie mogły podziwiać burzę i padający obficie grad. Dobrze, że nie musiały kończyć biegu w takich warunkach.