W deszczowe, czwartkowe popołudnie, 12 września pojechaliśmy na ostatniego popka w 2024 roku. Tym razem organizatorzy wyznaczyli trasę w Smolnicy. Pogoda nie zachęcała do wyjścia z domu ale przecież Borówki z cukru nie są. Dodatkową motywację stanowił też fakt, że w dniu zawodów urodziny obchodziła nasza trenerka – p. Teresa. Było więc wspólne śpiewanie „Sto lat”, życzenia, kwiaty, prezenty i bombony,
którymi solenizantka obdzielała wszystkich. Po tym miłym rozpoczęciu zawodnicy, w odpowiedniej kolejności, ruszyli na ostatnią w tym roku popkową trasę. Trasa nie była długa ale i tak kryła sporo ciekawych punktów. Deszcz i zimno nie sprzyjały myśleniu i skupieniu. Organizatorzy postarali się jednak aby każdy miał na czym pracować i przygotowali wodoodporne mapy. To był strzał w dziesiątkę. Niestety trochę przecenili nasze możliwości ustawiając ostatnie dwa punkty w miejscu, do którego prowadziła stroma, kamienista ścieżka. Nie daliśmy rady jej pokonać. Na szczęście uznano nasz protest i nie wliczono tych punktów do wyników końcowych. Teraz będziemy czekali do przyszłego roku na rozpoczęcie kolejnej edycji popków. Po drodze, w tym roku, czekają nas jeszcze Mistrzostwa Mazowsza i Mistrzostwa Gliwic.