Jak to mamy już w zwyczaju, podczas ferii zimowych, udaliśmy się na rehabilitację do sanatorium Sebastianeum Silesiacum w Kamieniu Śląskim. To już dziewiąty raz, kiedy mogliśmy cieszyć się przebywaniem w tym cudownym dla nas miejscu. Wszystko dzięki ogromnej życzliwości Dyrekcji Sebastianeum i wsparciu naszych sponsorów. Czym wyróżniał się nasz tegoroczny turnus? Przede wszystkim zabrakło na nim ks.
Wojciecha, który od kilku lat jeździł z nami do Kamienia Śląskiego i prowadził dla nas rekolekcje. Mamy jednak nadzieję, że na kolejnych wyjazdach już go nie zabraknie. Poza tym czas pędził, jak zwykle w tym miejscu, bardzo szybko. Więcej było gier i zabaw, pojawiła się nawet boccia. Mieliśmy aż dwa razy karaoke, była super zabawa z p. Wieśkiemi, był konkurs jedzenia grapefruita, zwiedzanie pałacu Odrowążów, spotkania z abp Nossolem i pojechaliśmy na kolędowanie do Opola. To było niezwykłe przeżycie. Na zaproszenie jednej z rehabilitantek, pojechaliśmy do kościoła ojców jezuitów, gdzie osoby zaangażowane w Grupie Inicjatywnej L’Arche, która zabiega o zbudowanie w Opolu domu dla osób z niepełnosprawnością intelektualną, zorganizowały „Radosne kolędowanie”. Były niezwykłe jasełka, przedstawione przez wspólnotę Wiara i Światło „Sól Ziemi” z Opola i wspólne śpiewanie kolęd z Sabiną Sago – uczestniczką The Voice of Poland. Podczas naszego pobytu w sanatorium były też oczywiście zabiegi. Do znanych i lubianych, w tym roku po raz pierwszy dodaliśmy pobyt w komorze hiperbarycznej, która jest nowością w Sebastianeum. Nasz tygodniowy pobyt w Kamieniu jak zwykle możemy uznać za bardzo udany i już zaczynamy czekać na kolejną możliwość wyjazdu do „naszego Sebastianeum”.