13-19.02.2023 – wróciliśmy do Sebastianeum

„Zima, zima, zima, Pada, pada śnieg. Jadę, jadę w świat sankami, Sanki dzwonią dzwoneczkami…..” Jest zima choć bez śniegu. Nie ma sań lecz są auta. Tym razem właśnie te auta i to zimą wywiozły nas po raz kolejny do Kamienia Śląskiego, byśmy mogli się rozruszać podczas tych zimnych dni. Już od pierwszych chwil po przekroczeniu progu drzwi Sebastianeum Silesiacum był gwar, gdyż każdy chciał jak najszybciej się rozpakować,

by potem „grzecznie” oczekiwać na wizytę u lekarza celem ustalenia zabiegów. Kiedy wszyscy otrzymali wytyczne co do zajęć rehabilitacyjnych rozpoczęły się tygodniowe maratony od zabiegu do zabiegu, by każdy dotarł tam, gdzie trzeba na określoną godzinę. Dużym powodzeniem cieszyły się zabiegi z hydroterapii. Tam odbywały się najliczniejsze spotkania i każdy znalazł cos dla siebie. Kiedy jedni korzystali z dobroci zabiegów wodnych w innej części budynku drudzy odstresowywali się na masażu lub ciężko pracowali na gimnastyce indywidualnej. Gdy tylko nadarzała się chwila wolnego każdy chętnie wypoczywał w kawiarence, gdzie dobra kawa i domowe ciasto przyciągały swoim smakiem wszystkich łasuchów. Tak samo w Sebastianeum jak w życiu wszystko ma swój czas i miejsce. Był czas na zabiegi i odpoczynek, ale też na modlitwę i zabawę. Jak co roku w kwestii duchowej na straży stał ks. Wojtek. Jeśli chodzi o zabawę to różnego rodzaju zajęcia ruchowe pozwalały na spożytkowanie energii, której było mnóstwo pomimo tak intensywnych zajęć przez cały dzień. Miło spędzany czas niestety mija szybko i tak też było tym razem. Naładowani pozytywną energią po siedmiu dniach wróciliśmy do siebie. Pozostały miłe wspomnienia i świadomość, ze jest miejsce, gdzie są ludzie, którzy cieszą się na nasz przyjazd i witają nas z uśmiechem na twarzy.