To był już ostatni w tym roku popekspres. Pojechaliśmy do pobliskich Przyszowic. Pogoda sprzyjała nam, a wchodząc do lasu poczuliśmy zapach grzybów. To wyraźny znak, że już zbliża się jesień. Ruszyliśmy więc na trasę naszego ostatniego „popka” w tym roku. Niby prosty a jednak. Leśne gęstwiny nie ułatwiały sprawy. Niektórym nie przeszkodziło to wcale, a byli i tacy, którzy poza szukaniem lampionów znaleźli też czas
na szukanie grzybów. To było przyjemne zakończenie sezonu, które nie było też pozbawione niespodzianek w wynikach. Teraz musimy poczekać do wiosny aby znowu spotkać tyle Borówek w lesie. Czekają nas wprawdzie jeszcze różne zawody ale na „popku” spotkamy się dopiero wiosną.