„Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie? Co to będzie?….” A było tak: Dużo świateł, wesołe dźwięki muzyki i grupa dobrze bawiących się ludzi. Taki obrazek można było zobaczyć 22 listopada w Chorzowskim Ogrodzie Świateł, gdzie zawitaliśmy późnym popołudniem. Choć na dworze panował chłód to nikt o tym nie myślał. Magia miejsca sprawiła, iż każdy mógł choć przez chwilę wrócić do wcześniejszych czasów i jak
dziecko zwiedzać królestwo Pinokia. Kolorowe tunele świateł, piękne świecące postacie poukładane w obrazy wywoływały zachwyt na wielu twarzach. Atrakcją dla niektórych była karuzela. Śliczne filiżanki ze spodkami kusiły by w nich usiąść i zakręcić się trochę. Odważnych oczywiście nie brakowało. O wiele spokojniej lecz również ciekawie było w komnacie krzywych luster. Były krasnale i wielkoludy, zawitali chudzielcy oraz grubasy….. a najważniejsze, że wszyscy się dobrze bawili. Zadowoleni i pełni optymizmu wróciliśmy wieczorem, by innych zarażać magią bajek.