Tym razem za namową naszych trenerów pojechaliśmy na „popka” do Ogrodu Botanicznego w Mikołowie. To już drugi raz gdzie zamiast na oficjalnego popka jedziemy na zawody specjalnie przygotowane dla nas. W ocenie naszych trenerów to rozwiązanie lepsze dla naszych zawodników. Pojechaliśmy więc. Ogród Botaniczny to piękne miejsce mimo, że poruszanie się po nim wymaga sporo siły od wózkowiczów.
Radzimy sobie jednak z takimi trudnościami dzięki naszym wspaniałym, niezawodnym wolontariuszom. Tym razem znowu stawili się oni licznie do pomocy. Pogoda była cudowna wiec rozwiązywanie zadań z orientacji było samą przyjemnością. Nie było jednak łatwo. Pojawiły się więc niespodzianki w końcowej klasyfikacji. Jedna z najlepszych naszych zawodniczek – Marzena, zajęła dopiero trzecie miejsce. Zwycięzcą został Marcin, który wraz z Agatą zdobył największą ilość punktów. O ile pierwsze miejsce Agaty nie było zaskoczeniem, to wynik Marcina jest już sporą niespodzianką. Jego radość z wygranej była zresztą równie wielka jak zdziwienie rezultatem. Cieszy jednak fakt, że Marcin robi tak wielkie postępy. Nasza wizyta w Ogrodzie Botanicznym była też okazją by zrobić przyjemność naszej najmłodszej podopiecznej – Monice. Miała ona okazję poszaleć z koleżankami na pięknym placu zabaw jaki znajduje się na terenie Ogrodu. Takie towarzystwo i zabawa to wielka frajda dla niej, która nie trafia się często. Tym bardziej cieszy nas fakt, że udało się połączyć nasze zawody i chwilę dobrej zabawy dla Moniki.