Jest powiedzenie, które mówi, że człowiek uczy się przez całe życie. Dokładnie tak jest z tymi, którzy trenują orientację precyzyjną. To jedna z tych dyscyplin sportowych, w której nauka nigdy się nie kończy. Można poznać podstawowe zasady, nauczyć się piktogramów, nauczyć się różnorodnych określeń opisujących ukształtowanie terenu ale bez systematycznych ćwiczeń niewiele to daje. Potrzeba mnóstwa
doświadczenia, sprawdzania się w różnym terenie by nabrać doświadczenia, z którego można potem czerpać startując w najważniejszych imprezach. Trenujemy więc szukając ciągle nowych miejsc ciekawie ukształtowanych lub tak jak to było tym razem, zmieniając sposób obserwacji punktów na trasie. Trzeba przyznać, że dzisiejsze zajęcia były zupełnie inne i odmienne od wszystkich dotychczasowych naszych treningów.
Pojechaliśmy do Gliwic. Nasi instruktorzy zorganizowali nam zajęcia z orientacji precyzyjnej na statku. Nie. Nie rozstawili punktów na statku, ale zorganizowali rejs statkiem, podczas którego obserwowaliśmy punkty rozstawione na brzegu. Trudność polegała na tym, że nie było wiele czasu na zastanawianie się. Statek płynął, więc jeśli ktoś zbyt długo się zastanawiał mógł przegapić kolejne punkty. To nie było wcale proste. To było połączenie PreO i TempO. Coś zupełnie nowego i niezwykłego. Dziękujemy!
Nasz udział w zajęciach został sfinansowany ze środków budżetowych Samorządu Województwa Śląskiego.