29.01-4.02.2024 – długo na to czekaliśmy

Gdy na Śląsku jest ferii początek, Ruszamy do Kamienia, by w Sebastianeum zajrzeć w najmniejszy zakątek. Po przyjeździe i rozpakowaniu bagaży, wiemy co dalej się wydarzy. Idziemy do lekarza, cierpliwie czekamy. Kiedy do gabinetu wejdziemy chętnie zajęcia ustalamy. Po wizycie ruszamy na zabiegi, A Monika z Basią zaczynają ćwiczyć biegi. Każdy krąży szuka swoich zajęć, by na obiad nabrać chęć.

Kubuś najbardziej kocha jeść. Na szczęście nie miodek na Puchatka cześć. Po jedzeniu na jednych dalsze zajęcia czekają, kawoszy natomiast wrota kawiarni zapraszają. Po zabiegach coś dla ducha. W kaplicy ks. Wojtek wszystkich wysłucha, potem spotkanie poprowadzi, kto chętny to z nim porozmawia i się doradzi. Wieczorem zanim spać pójdziemy, jeszcze trochę potańcujemy, resztę energii zużyjemy, Potem grzecznie się kładziemy. Dni mijają podobnie do siebie, wszyscy czują się jak w niebie. Czas mija szybko, nieprzerwanie, nikt się nie cieszy iż nadchodzi koniec nieubłaganie. Za rok liczymy, że ponownie się spotkamy i nawet w basenie razem popływamy.

Marzena