7.05.2022 – Botaniczna Piątka

To bez wątpienia najtrudniejszy bieg, w którym startowali do tej pory nasi zawodnicy. Niby tylko pięć kilometrów, ale po „kocich łbach” i górkach. To bieg, w którym nie ma chwil na luźną jazdę i odpoczynek. Tu nawet jadąc z górki trzeba mocno uważać, by nie zahaczyć o wystający kamień i nie polecieć z wózka na główkę. Dla wózkowiczów to trochę bardziej „ekstremalna” niż „botaniczna” piątka. Niby ogród botaniczny, niby piękne

widoki a wzrok ciągle musi być utkwiony w drodze. Ten wyjątkowo męczący bieg daje jednak mnóstwo satysfakcji. Kiedy udaje się pokonać pierwsze okrążenie, z obowiązujących trzech, i ma się ochotę uciec stąd jak najdalej, by już nie musieć się męczyć, trzeba pokonać tę pokusę, własną słabość, zacisnąć zęby i…jechać dalej. To pierwsze zwycięstwo. Kiedy udaje się pokonać drugie okrążenie zaczyna rodzić się nadzieja, że może jednak dam radę, bo jeszcze tylko jedno kółko zostało. Uwierzyć nadziei, uwierzyć w siebie – to drugie zwycięstwo. Trzecie, to kiedy wreszcie dociera się na metę. Czas nie ma znaczenia. Zmęczenie jest ogromne, ale siła jaką daje świadomość pokonania takiej trasy i własnej słabości, jest jeszcze większa.