24-28.06.2019 – Portugalia WTOC

Portugalia – państwo położone w zachodniej części Europy Południowej sąsiadujące od wschodu i północy z Hiszpanią natomiast od zachodu i południa z Oceanem Atlantyckim. W tym właśnie miejscu w dniach od 24 do 28 czerwca miałam okazję wraz z Agatą i Mariuszem uczestniczyć w Mistrzostwach Świata z Orientacji Precyzyjnej. Już od momentu zakwalifikowania się na wyjazd wiedziałam, że będzie to podróż pełna

 

wrażeń, nowych doświadczeń i na pewno przygód. Dla mnie samej już nowym doświadczeniem był lot samolotem, gdyż nigdy wcześniej nie miałam takiej okazji. Pomimo, że minął już tydzień od wylotu z Polski nadal jestem pod wrażeniem uprzejmości i profesjonalizmu ze strony obsługi lotniska dotyczącej pomocy osobom niepełnosprawnym.

W Porto wylądowaliśmy w poniedziałkowy wieczór 24 czerwca i od samego początku nie obyło się bez przygód. Na dzień dobry rozpoczęły się poszukiwania naszego busa, którym mieliśmy podróżować po Portugalii. Już kiedy wydawało nam się, mamy właściwy i przymierzaliśmy się do pakowania okazało się, że jesteśmy w błędzie, bo niestety to nie był ten. Po ponad godzinie udało nam się w końcu wyruszyć do Costelo Branco, gdzie mieliśmy stacjonować. Zmęczeni i ledwo żywi ok 3 rano następnego dnia przyłożyliśmy głowy do poduszki, by zapaść w krótki sen. Trzeba było się szybko wyspać ponieważ już o 9 musieliśmy stawić się w Idanha-a-Nova zwarci i gotowi do startu na trasie PreO. Nowy i zupełnie nieznany krajobraz Portugalii ujął nas swoim urokiem. Oryginalna rzeźba terenu i nieznajomość miejsca budziły w każdym z nas oprócz ducha rywalizacji ogromną ciekawość tego co nas tam czeka. Z kompasem na szyi i chipem w ręce wyruszaliśmy po kolei na przygodę z lampionami. Przed nami były trzy dni rywalizacji i jeden treningu. Dla nas zupełnie nowe miejsce pokazało, że wcale nie będzie tak łatwo jednak walczyliśmy dzielnie. I tak oto uplasowaliśmy się na następujących miejscach:

25 czerwiec – Agata 33 miejsce, Marzena 35 miejsce, Mariusz 36 miejsce

27 czerwiec – Agata 29 miejsce, Marzena 34 miejsce, Mariusz 36 miejsce

28 czerwca walczyliśmy w sztafecie gdzie zajęliśmy 7 miejsce

W ogólnej klasyfikacji zajęliśmy następujące pozycje: Agata 31 miejsce, Marzena 35 miejsce, Mariusz 37 miejsce.

Zawody zawodami, ale znalazła się też odrobina czasu na zwiedzenie Costelo Branco oraz mały „shopping”. Niewielkie miasteczko bez tłumu turystów pełne wąskich uliczek i wysokich górek zachwycało swoim urokiem. Minimalna ilość mieszkańców sprawiała, że spacer uliczkami Costelo Branco był czystą przyjemnością. Niestety – teraz informacja dla łasuchów – jeśli lubisz dobrze zjeść, a nie jesteś fanem jedzenia typu fast food to raczej nastaw się na głodówkę. Pomimo ogromnych starań nie udało nam się znaleźć restauracji, w której byśmy mogli zjeść normalny obiad.

Kiedy jest fajnie to wtedy wskazówki zegara gnają jak szalone. Mistrzostwa minęły, wspólny dzień treningu również więc nadszedł czas powrotu. Z bagażem nowych doświadczeń, pocieszeniem, że poszło lepiej niż rok temu na Łotwie oraz walizkami cięższymi niż kilka dni wcześniej ruszyliśmy w drogę powrotną. Pożegnaliśmy piękne widoki lecz entuzjazm, który zawładnął nami w ciągu tych kilku dni będzie towarzyszył nam jeszcze długo, a na hasło Portugalia każdy się uśmiechnie i pomyśli „który lampion na płaszczyźnie skalnej to ten właściwy?”

Marzena