3.10.2021 – pokonać siebie

Jak co roku, na początku października odbywa się Silesia Marathon. Startowaliśmy kilka razy w poprzedzającym go Silesia Minimaratonie o puchar RMF FM. Ciągnęło nas jednak do czegoś więcej. W 2019 roku uczestniczyliśmy w projekcie „Więcej niż bieg”, gdzie nasi zawodnicy stali się częścią grupy, w której sprawni biegacze biegli z osobami na wózkach inwalidzkich. To było już coś. Start w tej wielkiej imprezie na dystansie

 

półmaratonu, atmosfera dużego biegu, tysiące zawodników, wielki stadion, bieg przez kilka miast… Apetyty wzrosły. Pojawiły się marzenia aby przebiec trasę półmaratonu samodzielnie, wyłącznie o własnych siłach, pokonać półmaraton bez osoby pchającej wózek, w pełni zasłużyć na miano półmaratończyka. Był entuzjazm, były plany i pojawił się covid19, który zamknął naszych zawodników na rok w murach Ośrodka. W czasie pandemii pożegnaliśmy się też z naszą dotychczasową trenerką, która przeprowadziła się w inny rejon kraju. Nie mogliśmy trenować, nie mieliśmy trenera. Nadzieja odżyła w połowie 2021 roku. Wtedy pomocną dłoń wyciągnął do nas August Jakubik, wspaniały biegacz, ultramaratończyk, organizator wielu biegów, trener, człowiek wspomagający nas od wielu lat. August zgodził się trenować naszą drużynę. Ruszyły treningi i pojawiły się pierwsze wyjazdy na zawody. Półmaraton to jednak duże wyzwanie a czasu było bardzo mało. Zdecydowaliśmy, że damy szansę na start w półmaratonie trójce najsilniejszych zawodniczek czyli Kasi, Karolinie i Agacie. Dla ich bezpieczeństwa potrzebowaliśmy jednak wolontariuszy, którzy pomogą im na trasie w razie potrzeby. Poszukiwania nie były łatwe, ale udało się zebrać czwórkę wspaniałych pomocników. Trójka z nich -Klaudia, Piotr i Patryk przyjechali z Krakowa. Agnieszka biega natomiast w drużynie z Knurowa. Mając takie wsparcie nie musieliśmy się martwić o bezpieczeństwo naszych zawodniczek. Nadszedł dzień startu, emocje były spore. Wspaniała atmosfera, ponad 5 tysięcy biegaczy na starcie, cudowna złota polska jesień i do pokonania trasa 21kilometrów 975 metrów. Wszystkie nasze zawodniczki wspaniale poradziły sobie z tym wyzwaniem i samodzielnie pokonały trasę biegu. Najszybsza z nich była Kasia, która dotarła na metę z czasem 2:25:54 i to mimo awarii wózka, w którym wypadała jej śruba mocująca koło. Na szczęście biegło z nią Agnieszka i pomagała Kasi zabezpieczać obluzowane koło. Druga z naszych zawodniczek – Karolina osiągnęła rezultat 2:36:43, a trzecia Agata minęła linię mety z czasem 3:02:05. Wszystkie pokonały trasę samodzielnie. Ogromne brawa dla nich. Wielkie podziękowania też dla naszych wolontariuszy, którzy poświęcili bieg i walkę o wyniki aby towarzyszyć na trasie naszym dziewczynom biegnąc w ich tempie. Dziękujemy!!! Kto wie może za rok start na dystansie pełnego maratonu?